W dniach 21.05-24.05 klasy szóste pojechały nad Morze Bałtyckie. Pierwszym punktem naszej wycieczki było Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. Zwiedziliśmy tam wystawę, która była połączeniem nowoczesnych multimedialnych technologii z tradycyjnymi eksponatami. W godzinach popołudniowych dojechaliśmy do Ośrodka Wypoczynkowego Panorama w Kątach Rybackich. A tam szybkie zakwaterowanie, obiadokolacja i obowiązkowy spacer nad morze.
Następnego dnia pod kierunkiem pani Klaudii zwiedzaliśmy Gdańsk. Najpierw Archikatedra Oliwska, a w niej przepiękny koncert organowy; następnie Westerplatte z ogromną dawką historii; Bazylika Mariacka z prezentacją zegara astronomicznego; ulica Mariacka ze stoiskami pełnymi bursztynowych piękności; Studnia Neptuna; Dwór Artusa oraz spacer nad Wełtawą. Zwieńczeniem tego dnia był rejs statkiem, gdzie oglądaniu pięknej panoramy Gdańska towarzyszyły szanty.
Kolejny dzień to zwiedzanie niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof w Sztutowie. To kolejna potężna dawka historii, ważna lekcja i ogromne przeżycie. Nasi uczniowie zostali do tej wizyty odpowiednio przygotowani, dowiedzieli się jak się należy zachowywać w takich miejscach i czego nie wolno robić pod żadnym pozorem. W drodze powrotnej do ośrodka zwiedziliśmy najnowszą atrakcję turystyczną regionu – przekop Mierzei Wiślanej.
Popołudnie spędziliśmy nad morzem. Były spacery brzegiem morza, zamki z piasku, podkopy, wykopy i tunele, syrena z głową Sebastiana, zbieranie muszelek i lodowata woda w Bałtyku… A wieczorem ognisko z kiełbaskami oraz integracja z innymi grupami.
Ostatni dzień naszej wycieczki zaprowadził nas do Fromborka. Powitał nas mural z Mikołajem Kopernikiem. Spacerkiem udaliśmy się do Archikatedry, gdzie warto było spojrzeć na epitafia wmurowane w ściany i posadzkę oraz grób Mikołaja Kopernika. Udało nam się również wysłuchać koncertu organowego oraz ciekawych opowieści na temat działania i budowy samych organów. Następnie weszliśmy na Wieżę Radziejowskiego, z której rozciągał się przepiękny widok na Zalew Wiślany. Na koniec obowiązkowe zdjęcie na molo i czas do domu…